Witajcie :)
Jeśli dobrze obserwuję najnowsze trendy na topie są pomadki w intensywnych kolorach czerwieni i bordo. Co ja na to poradzę , że nie umiem ich nosić . Dziwnie się czuję w ciemnych ustach i chyba zostanę nudeomaniaczką. Kolor nude dla każdego znaczy coś innego. Jedni wolą beże inni róże. Ja kocham wszystkie przybrudzone, neutralne kolorki.
Dziś chciałam pokazać Wam moje dwa ulubione nudziaczki z Catrice. Pierwsza i najukochańsza to nr 240 Hey nude , druga równie ładna 190 The nuder the better. :)
CATRICE 240 HEY NUDE
Muszę przyznać , że ostatnio to moja pomadka nr1 ( może łącznie z niedawno kupioną Givenchy z wcześniejszych postów). To taki bardziej różowy nudziak. Ma całkiem niezłą pigmentacje. Leciutko natłuszcza usta. Wydaje mi się , że w tym kolorze wyglądają na większe.
Jeśli usta są suche, spierzchnięte może nie będzie wyglądać idealnie ale jeszcze nie jest z nią źle. Schodzi równomiernie, nie roluje się. Jeśli nic nie jem i nie mówię za dużo wytrzyma ok 2-3 godzin ale jej aplikacja jest tak przyjemna , że chętnie robię poprawki :)
CATRICE 190 THE NUDER THE BETTER
To również nudziak ale z większą zawartością beżowo-morelowych tonów. Jest równie delikatnie kremowa jak jej poprzedniczka. Chyba pasowałaby do każdej cery.
Jeśli szukacie fajnych pomadek nude które nie spowodują wyglądu topielca polecam te Catrice. Cena ok 16zł. Do kupienia w Naturze.
Na plus zasługują również bardzo proste i eleganckie opakowania.
A jakie nudziaczki WY polecacie ?
Pozdrawiam Aga :)
O, cudeńka! Piękne kolory, które chyba nikomu nie zrobią krzywdy:) Opakowania faktycznie eleganckie. Chętnie się na którąś kiedyś skuszę:)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę , kolory są na tyle delikatne , że nie zrobią krzywdy :)
UsuńNa Tobie wyglądają ślicznie! Ja niestety w większości jasnych pomadek czuję się jak truposz ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci , że na mnie część też wygląda tragicznie ale te z ręką na sercu polecam.
UsuńBardzo mi się podobają, już bardzo dawno nie zaglądałam do Natury.
OdpowiedzUsuńJa również mam daleko do Natury ale szafa Catrice bardzo mnie kusi.
UsuńWydaje mi się, że rzeczywiście bardzo Ci te pomadki pasują! Ja też nie przepadam za obecną modą, wydaje mi się również, że średnio w intensywnych kolorach na ustach wyglądam, ale czasem po nie sięgam. Chyba zerknę na te dwie pomadki :)
OdpowiedzUsuńMoże i Tobie się spodobają :)
Usuńfaktycznie idealne! uwielbiam takie kolory na ustach :)
OdpowiedzUsuńJa również je lubię . Moja szufladka nudziaków jest już prawie pełna :)
UsuńPrześliczne są te pomadki! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam 240 :) Jeśli wieczorem super nabalsamuję usta to rano super prezentują się na ustach. Muszę tylko hamować mój nawyk obgryzania ust grr.
Usuńopakowania są nie tylko eleganckie, ale też niezwykle trwałe i porządne (hmmm, czy to nie znaczy, że eleganckie? ;)) byłam bardzo zaskoczona po pierwszym macnięciu i potem po zakupie – ciężkie, solidne opakowanie w pomadce za kilkanaście złotych – super!
OdpowiedzUsuń