Witajcie :)
Na wstępie muszę powiedzieć , że ostatnio strasznie się czuję , głowa mi pęka od różnicy ciśnień więc wybaczcie jak post będzie trochę nieskładny.
Wszystkie blogi są zasypane promocjami w Rossmanie, SP itp. Może niektórym to się już przejadło ale ja szczerze z ręką na sercu oglądam wszystkie napotkane posty bo uwielbiam oglądać co ktoś fajnego znalazł :)
Jeśli chodzi o kolorówkę to trudno określić mnie jako osobę potrzebującą czegokolwiek.... :) Ale jeśli nie poszłabym na zakupy to pewnie dwa następne tygodnie bym tego żałowała i psioczyła sama na siebie. Kolorówka u mnie wygląda skromniutko, podkład mam w zapasie , tusze pootwierane chyba w ilości sztuk 5 ale tu zawsze zapas się przyda. Sama sobie tłumaczyłam , że dwie szufladki pomadek i błyszczyków mi wystarczą:) A jak to się skończyło? A tak :)
W Rossmannie tak jak wspomniałam nie poszalałam zbytnio. Wiedziała , że chcę kupić brązowy piasek Wibo i rozświetlający korektor w pisaku Lumi Loreal ( ok 30zł)( podobno to tańsza wersja złotego pisaka TE z YSL, zobaczymy :))
Zarówno tusz żółty Lovely jak i zielony Wibo już miałam i całkiem dobrze je wspominam więc powędrowały jako zapas .
Zastanawiam się czy nie pójść jeszcze po korektor Loreal true match. Mój jest na końcówce a to naprawdę genialny produkt. Z drugiej strony te promocje są ostatnio bardzo często...
W Superpharm poszło mi już lepiej. Ucieszyła mnie zniżka -40% na pielęgnację. Jakiś czas chodziła za mną nowa dwufazówka Loreala- ok 10zł i maska olejowa Biovax ok 11zł ( zawiera olej arganowy, macadamia i kokos, brzmi obiecująco).
Dodatkowo skusiłam się na mój pierwszy peeling enzymatyczny. Wybrałam Eris ( 29zł), z tej seri mam zielony peeling drobnoziarnisty i świetnie się spisuje. Peeling enzymatyczny jest wersją do cery wrażliwej, ja mam mieszaną ale powiem , że już go użyłam i podoba mi się efekt.
Z części aptecznej chciałam wypróbować nowy żel do mycia buzi. Pod uwagę brałam Eucerin, Avene i Vichy. Po namowie pani konsultantki w moim koszyku wylądował Avene -ok 19zł). Użyłam go już kilka razy i zastanawiam się czy nie wrócić po drugie opakowanie. Z wodą termalną Uriage stanowią u mnie świetny duet.
Będąc w GH postanowiłam wykorzystać kupon z Yves Roche ( -50% plus miś o którego prosiła mnie mocno córeczka).
Szczerze mówiąc to z tej firmy mam balsam malinowy i krem do twarzy które niezbyt lubię. Ale postanowiłam dać jeszcze szansę firmie. Kupiłam balsam waniliowy z drobinkami złota, pachnie cudnie i ślicznie rozświetla skórę. Za pieczątki wybrałam drugi balsam z ziarnem owsa, ale boski zapach ! Zniżka poszła na delikatny perfumowany balsam Evidence. Testy rozpoczęte :)
Pewnie wiecie , że w Organique można kupić ich genialne masła do ciała w wielu cudownych zapachach. Są tłuste, świetnie nawilżają i pachną nieziemsko. Mój ulubiony zapach to grecki i guava . Tym razem kupiłam grecki i mleko :) Za całkiem spory pojemnik wychodzi 11zł . Starcza na długo, zawsze jak je używam wszyscy w pracy pytają co tak pachnie :)
Jak widzicie u mnie przeważają balsamy i pielęgnacja :) Obecnie biorę się za zbiórkę funduszy na Sephore -30% po Świętach . Marzy mi się Benefit Rockateur..............
Co u Was okazało się najlepszym zakupem z obecnych promocji? A może nie skusiły Was zniżki?
Pozdrawiam AGA