Witajcie :)
Czytając choć troszkę mojego bloga wiecie, że uwielbiam brązery ( ciągle zastanawiam się czy pisać bronzer czy brązer, znalazłam wyjaśnienie , że obie formy sa używane ). Mam kilka na swojej toaletce ale Hoola z Benefit chodziła za mną już dawno. Skorzystałam więc z obecnej promocji Vip w Sephora i w końcu spełniłam jedno z moich marzeń kosmetycznych. Traf chciał , że na obecnych promocjach są również błyszczyki do ust Hoola za 50% więc nie mogłam przejść obok nich obojętnie :)
Puder brązujący do twarzy jest zapakowane w charakterystyczne dla Benefit kwadratowe, papierowe pudełeczko. W zestawie mamy dość poręczny pędzel i lusterko. Ja jednak najczęściej nakładam go Maestro 155.
Kolor to ciepły, biszkoptowy brąz. Bardzo delikatny. Strasznie mi się podoba. Można nim stopniować natężenie koloru. Myślę, że będzie pasował do wielu karnacji.
Koszt bez promocji to ok 145zł więc warto kupić na vipach lub innych promocjach.
Ja jestem z niego bardzo zadowolona, ma bardzo delikatną , miękką konsystencje. Jest matowy, nie ma drobinek. Na twarzy utrzymuje się długo, spokojnie nie muszę nic poprawiać w ciągu całego dnia.
Błyszczyk to według mnie bardziej balsam do ust. Chyba nie miałam błyszczyka o tak miękkiej, delikatnej konsystencji. Trochę przypomina mi balsam do ust z Palmersa. W tubce ma lekki, brązowy odcień ze złotymi drobinkami. Na ustach staje się prawie bezbarwny.
Jego wielką zaletą jest to co robi z ustami. Są po nim tak miękkie jak pupka niemowlaka. Ma bardzo przyjemny, troszkę ciasteczkowaty zapach. Nie klei się zupełnie. Standardowo jak błyszczyki utrzymuje się 1-2 h. Nie podkreśla suchych skórek, zjada się równomiernie :)
Ja swój błyszczyk kupiłam za 35zł ( normalna cena ok 70zł). Nadal są w tej promocji. Tak mi się spodobał , że kupiłam drugi na zapas.
Hoola podbiła moje serce, nie da się ukryć !
Pozdrawiam. Aga.
Używacie Hoola czy inne brązery zagościły na waszych toaletkach?
Mam Hoolę i uwielbiam ją! A nad tym błyszczykiem się zastanawiam.
OdpowiedzUsuńZastanów się bo jest bardzo przyjemny w użytkowaniu :)
Usuńja na niego się nie skusze, wybiorę chyba ten odpowiednik z w7 :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten odpowiednik , tu notka na blogu:) i też jest fajny.
Usuńhttp://denticoo.blogspot.com/2012/09/w7-honolulu-bronzer-i-w7-africa-roz.html
Kolor bronzera podobny do honolulu z W7, ale mimo to hoola to moje małe wielkie marzenie :D tylko pozazdrościć !
OdpowiedzUsuńTo było też moje małe marzenie, mam nadzieje , że i Ty będziesz mogła go testować :)
Usuńodcień brązu cudowny :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
Usuńpodoba mi się, jak ładnie mieni się ten błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ma w sobie mnóstwo drobinek i ładnie się mieni.
UsuńPóki co uwielbiam bronzer z h&m, ale hoolę pewnie kiedyś kupię :) Albo chociaż w7
OdpowiedzUsuńWażne , że znalazłaś produkt który Tobie odpowiada, nie słyszałam nigdy o brązerach z h&m ale jak będę to z ciekawość poszukam :)
Usuńjeden z moich ulubionych bronzerów w kolekcji :>
OdpowiedzUsuńU mnie też zagości na dłużej.
UsuńŻałuję, że dla mnie jest za ciepły i pokazuje rudawe tony :/ ale mam za to inne cacko :)
OdpowiedzUsuńBłyszczyk z chęcią obejrzę z bliska, bo zapowiada się ciekawie.
A jakie cacko podbiło Twoje serce?
UsuńMam duo z Bobbi Brown, szkoda co prawda że bronzer nie jest matowy ALE jest w zimnej tonacji i ma piękne iskierki. Muszę się zebrać żeby pokazać, bo używam od grudnia i jestem bardzo zadowolona.
UsuńPoza tym Face Form Sleeka w kolorze Medium. Długo się wahałam, lecz ostatecznie oceniam na PLUS. To był dobry wybór :)
Koniecznie napisz o duo z Bobbi Brown. Mi drobinki akurat nie przeszkadzają. Sleeka oglądałam ale jednak balam się , że zrobi mi plamy.
Usuńhooli jeszcze nie mam. posiadam za to bahama mama the balm i bazę brązującą chanel i jeszcze kilka innych brązujących kosmetyków ;-)
OdpowiedzUsuńJa też mam i lubię bahama mama choć jest ciemniejszy od hoola. Teraz się czaję na bazę brązującą , już oglądałam w S , ale u mnie jest tylko na zamówienie.
UsuńPrzymierzałam Hoolę w Spehorze, ale niestety w moim przypadku klapa. Nie pokazała swojego piękna na mnie ;P
OdpowiedzUsuńMoże za ciepły odcień. Pani w S polecała mi też bronzer z Smashbox, był chłodniejszy i nie wiedziałam który wybrać. Ale Hoola marzyła mi się już dawno .
UsuńHoola hula i u mnie na policzkach. Zakup roku jak nic :)
OdpowiedzUsuńObyś miała rację :)
UsuńNa pewno! :)
UsuńŚwietnie wygląda u Ciebie na policzku :)
OdpowiedzUsuńDziękuje. Jest dość ciepły ale mi się podoba.
UsuńHoola gości u mnie już od 2 lat używam codziennie i nie widzę żeby znikał mi z pudelka :) strasznie wydajny :) a błyszczyki uwielbiam szczególnie jak mam spierzchnięte usta :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to , że zużywa się wolno :) CO do błyszczyka masz rację idealny na spierzchnięte usta.
UsuńHoola od dawna mnie korci, ale na razie jestem wierna bronzerowi z theBalm. Ma piękne matowe wykończenie, idealne tony bez marchewki lub szarości, ale trzeba z nim uważać, bo jest dosyć ciemny :)
OdpowiedzUsuńJa też mam i lubię Bronzer z thebalm choć masz rację , można z nim przesadzić.
UsuńBrązery to ciężki temat. Hoola wydaje się być idealna, nie pozostawia pomarańczowego koloru i jest matowa. Moim ulubieńcem jest GA Bronze Mania 1. Ma trochę delikatnych drobinek ale w zasadzie nie widać ich na twarzy;)
OdpowiedzUsuńNie znam twojego brązera ale zgadzam się , że Hoola będzie pasować wielu osobom.
Usuńbardzo fajnie wygląda ta Hoola;)
OdpowiedzUsuń:) Zgadzam się.
UsuńTez go lubię chociaż jest nieco za ciepły co jest paradoksalne bo ja jestem ciepły typ ;) Znacznie bardziej lubię Harmony MACa :)
OdpowiedzUsuńDo kiedy te VIPy? Na sms'a?
Na sms i do 28.04
Usuńpiękny duecik :) bronzerkową Hoolę mam i uwielbiam nad życie! :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, całkiem udane duo :)
UsuńMarzę o tym bronzerze, Hoola jest najlepsza, kilka razy miałam ją na policzkach i za kazdym razem totalna miłość :)
OdpowiedzUsuńJa też już ją pokochałam.
Usuńja wolę roz,bronzer na mojej jasnej cerze wygląda bardzo nienaturalnie;) ale na twojej skórce piękny efekt:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja czasem używam różo-bronzera np paseczki Chanel , są świetne, polecam. Hoola nie ma co się bać bo daje bardzo delikatny efekt, nawet na jasnej karnacji.
UsuńLubię Hoolę i używam codziennie (no prawie) :)
OdpowiedzUsuńJa też ją lubię choć już mnie ciągnie do następnego bronzerka :) Jestem niereformowalna.
Usuń