Jakiś czas temu w moje łapki wpadły cienie wypiekane Hean color celebration . Jako ,że mają dość ostre kolory nie miałam od razu wielu możliwości ich wypróbować ale moge je już krótko przedstawić.
Samą firmę Hean poznałam z blogów kiedy nastąpiła faza na ich bazę pod cienie. Też ją mam i z całkiem dobrym efektem używam. Zdjęcia cieni przedstawiają wersje bez i właśnie z tą bazą. Cieni nie kupiłam osobiście , dostałam jako gratis do zakupów na allegro. Na początku bałam się , że będą kiepskiej jakości ale postanowiłam wypróbować.
Kolory bardzo mi się spodobały choć nie wszystkie mają mocną pigmentacje.
Pierwszy kolor to Turquoise nr 284
Kolorek to turkusowa zieleń przełamana złotymi refleksami. Cień może być stosowany na mokro i na sucho. Na sucho dają delikatny połysk, na mokro jest bardziej widoczny, ma metaliczne wykończenie.
Niigdy nie stosowałam go jako koloru bazowego, jedynie nad linią rzęs i tu sprawdza się super. Nakładam go na baze Hean stay-on. Cień utrzymuje się ok 6-7 h. Cena ok 11 zł. Kolor świetnie podbija baza Hean.
Drugim kolorem jest Royal Violet nr 285
Kolor to fiolet z złotym refleksem. Kolor najdelikatniejszy ze wszystkich, taki delikatny fiolet wg mnie lekko przełamany nutką niebieskiego. Wykończenie metaliczne.Reszta jak wyżej.
Trzecim kolorem jest Electric Black nr 281
Jak nazwa wskazuje to kolor czarny . Ale nie jest to taka smolista czerń, raczej ciemno szary z drobinkami. Całkiem ciekawe połączenie.
Na cieniach nie mogłam znaleźć informacji o pojemności ale są one dość duże.
Jak wcześniej wspomniałam cienie nakładam na bazę stay-on Hean. Mam już ją bardzo długo, jest bardzo wydajna. Konsystencja jest dość rzadka , taki miękki kremik-masełko. Szczerze to obawiałam się , że mi z niej cienie zjadą ale na szczęście tak się nie dzieje :) Świetnie podbija kolorki ( wypróbowałam na niej już sporo firm cieni).
Podsumowując cienie bardzo przypadły mi do gustu. Fajne kolorki. Jeśli nałożymy odrobine w zewnętrznym kąciku oka makijaż ożywia się. Pigmentacja i utrzymanie całkiem dobre. Cena przystępna.
A Wy znacie te cienie ? Może polecicie inne produkty tej firmy? ( Ja chyba znalazłam od nich świetny tusz ale narazie testuje, jak wypróbuje w różnych okolicznościach - wstawie recenzje).
Do zobaczenia :)
Hean ma niezłe lakiery i błyszczyki.Akurat cienie wypiekane tej firmy nie przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńLakierów i błyszczyków nie próbowałam ale ostatnio testuje ich tusz i jestem bardzo zadowolona.
UsuńMiałam te cienie. Rewelacyjna pigmentacja! :)
OdpowiedzUsuńJak na dość tanie cienie pigmentacje mają całkiem niezłą.
Usuńale intensywne kolory ;O
OdpowiedzUsuńTo prawda , takie żywe, wesołe :)
Usuń