To jeden z bb kremów popularnej firmy skin79. Orange kupiłam kiedy skończył mi się różowy, bardzo popularny Hot Pink. Szukałam czegoś mniej szarego. Kremik orange zbierał całkiem dobre opinie, dostałam próbke z rozbiórek , spodobała mi się więc postanowiłam kupić pełen wymiar. Pojemność 40ml, wygodny pojemnik z pompką. Swój bb zakupiłam na ebay za ok 50-60zł . Krem jest bardzo wydajny.
Jeśli chodzi o kolor, jest dość jasny, żółtawy z nutką beżu. Nie utlenia się na buzi. Ma dość duże właściwości kryjące , choć oczywiście korektora nie zastąpi. Po użyciu cera ma lekki glow ale na pewno się nie świeci. Mnie nie zapchał choć czytałam , że niektórych tak. Może to zależy od cery lub sposobu demakijażu.
Producent podaje że krem ma filtr 50. Dodatkowo ma rozjaśniać i działać lekko przeciwzmarszczkowo. W swoim składzie ma witaminki a,c, e. W cuda nie wierzę ale krem jest bardzo fajny. Nie podkreśla suchych skórek, utrzymuje się na cerze dość długo. Ja zawsze wszystkie podkłady, bb przypudrowuję lekko pudrem sypkim, obecnie Ben Nye ( neutral lub fair). Można go nakładać palcami ( ale pamietajcie wklepujemy , nie rozcieramy), pędzlem ( ja czasem używam Sigma do podkładu) lub prawdopodobnie jajkiem bb ( nie posiadam więc nie mam tu opini).
Na zdjęciach specjalnie nałożyłam dość dużo bb kremu abyście lepiej mogły zobaczyć jego kolor i konsystencje.
Ładny ma kolor, a z tego co piszesz i własciwości fajne. Ale jak kogoś zapchał, to i mnie na bank zapcha :/
OdpowiedzUsuńNiestety część dziewczyn z wątku azjatyckiego pisało że je zapchał. Ja nic takiego nie zauważyłam ( na szczęście).
Usuń