Witajcie :)
Ostatnio ciężko mi znaleźć czas na nowe posty, mam nadzieję , że niedługo się ogarnę bo mam sporo rzeczy do opisania. Dziś chciałam opowiedzieć jak u mnie sprawdzają się produkty Sylveco. Kremy nie są jeszcze mocno znane ale sądzę ,że w szybkim tempie się przebiją bo są świetne.
Będąc w sklepie internetowym długo zastanawiałam się jakie produkty wrzucić do koszyka. Padło na Lekki krem nagietkowy, Lekki krem brzozowy i krem brzozowo -nagietkowy z betuliną.
Skoro kremy to prawie sama natura więc warzywa idealnie nadają się jako tło :) :) :)
W tym poście chciałam bliżej przyjrzeć się serii nagietkowo-brzozowej. Zacznę od przypomnienia jaką mam cerę : mieszana ze skłonnością do niespodzianek. Przebarwienia zostają ze mną długo. Mam 33 lata. Niedawno skończyłam moje serum Babuszki Agafii, które świetnie się sprawdziło ale już kusiły mnie nowości więc postanowiłam dać szansę Sylveco.
LEKKI KREM NAGIETKOWY
Opis producenta:
Nagietek lekarski to źródło substancji aktywnych o właściwościach przeciwbakteryjnych, przeciwzapalnych, gojących i oczyszczających. Zastosowanie tego cennego surowca gwarantuje w lekkim kremie nagietkowym skuteczną pielęgnację i regenerację w przypadku skóry skłonnej do infekcji, podrażnionej, zanieczyszczonej, z objawami trądziku.
Hypoalergiczny lekki krem nagietkowy jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery i zapewnia ochronę skóry podrażnionej. Zawiera ekstrakty z kory brzozy i nagietka lekarskiego o działaniu regenerującym, oczyszczającym i przyspieszającym odnowę naskórka. Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno-lipidową i w połączeniu z alantoiną zapewniają skórze szybkie ukojenie. Ekstrakt z aloesu przywraca właściwy poziom nawilżenia, natomiast dodatek witaminy E zabezpiecza skórę przed negatywnym wpływem środowiska. Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, zawierający saponiny, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry. Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu.
WSKAZANIA: do pielęgnacji skóry łuszczącej się, skłonnej do infekcji, zaczerwienionej, podrażnionej, zanieczyszczonej, szorstkiej; w przypadku trądziku pospolitego, trądziku różowatego, po przebytych oparzeniach i odmrożeniach.
Warto stosować również uzupełniająco
krem brzozowo-nagietkowy z betuliną na noc lub doraźnie w przypadku zaostrzenia zmian.
Działanie:
chroni skórę podrażnioną
wygładza i zmiękcza
przyspiesza regenerację
Skład
Moje wrażenia:
Krem jest lekki, delikatny , biały. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Świetnie nawilża. Nie jest to produkt matujący ale nie przyspiesza świecenia. Super współgra z wieloma podkładami ( np.Revlon Colorstay, MAP, minerały).
Moja cera go pokochała jak całą serię nagietkową. Nie zapycha. Muszę przyznać , że odkąd go stosuję nie pojawiła się u mnie nawet najmniejsza krostka. Czy to będzie złoty gral dla mojej cery?????
Podkłady wyglądają przez wiele godzin tak jak po nałożeniu rano. Nie rolują się , nie tworzą na nim plam.
Krem zamknięty jest w plastikowe opakowanie z funkcjonalnym aplikatorem.
KREM BRZOZOWO-NAGIETKOWY Z BETULINĄ.
Opis producenta:
Skórze wrażliwej, podrażnionej, z występującymi stanami zapalnymi służą okłady z nagietka lekarskiego. W codziennej pielęgnacji sięgnijmy po przywracający równowagę krem z ekstraktem z tej cennej rośliny leczniczej, której działanie przeciwbakteryjne i oczyszczające wzmacniają skuteczność kosmetyku.
Hypoalergiczny krem brzozowo-nagietkowy z betuliną powstał w oparciu
o składniki naturalne, które nie podrażniają nawet najbardziej wrażliwej skóry. Głównymi substancjami aktywnymi są betulina i kwas betulinowy, uzyskiwane
z kory brzozy, które łagodzą stany zapalne i regenerują tkankę skórną w przypadku uszkodzeń. Działanie przeciwzapalne i kojące kremu jest wzmocnione dodatkiem ekstraktu z nagietka, który również odżywia i oczyszcza, przywracając skórze równowagę.
Na co dzień zaleca się stosowanie również uzupełniająco
lekkiego kremu nagietkowego, który zapewniając skórze długotrwałe nawilżenie i ochronę, zwiększa efektywność pielęgnacji.
Działanie
znacznie przyspiesza procesy ziarninowania, bliznowacenia i gojenia ran
zmniejsza stany zapalne skóry działa ściągająco i oczyszcza pory,
chroni przed podrażnieniami wygładza i odżywia skórę,
wyrównuje koloryt cery
stymuluje naturalne procesy odnowy naskórka, wspomaga mechanizmy obronne skóry
likwiduje uczucie ściągnięcia i swędzenia
wzmacnia odporność skóry na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych
Moja opinia:
Krem ma zupełnie inną konsystencję niż poprzednik. Jest żółty, dość gęsty ,mocno kremowy. Muszę przyznać , że trochę bałam się go użyć przy mojej mieszanej cerze. Ale bałam się zupełnie niepotrzebnie. Krem rozsmarowuje się łatwo, ma trochę ziołowy zapach ale nie nachalny. Nie wchłania się na 100%. Rano przed umyciem skóry czuję lekką poświatę. Mi to zupełnie nie przeszkadza . Ale teraz o tym co najważniejsze. Krem pomógł mi uspokoić cerę. Niespodzianki pogoiły się ekspresowo i odkąd go stosuje nie mam ani jednej (!) nowej. Jak tak dalej będzie to oszaleję ze szczęcia :) Kremik używam tylko wieczorem.
Konsystencja:
Ceny:
Lekki krem nagietkowy ok 25zł 50ml
Krem brzozowo-nagietkowy 28zł 50ml.
Ja swoje kremy zamówiłam na stronie producenta.
Główną zaleta tych kremów jest ich świetny skład, dużo naturalnych składników. Są to naprawdę dobre kremy w przystępnej cenie. Myślę , że warto je wypróbować. Mnie jeszcze kusi krem pod oczy :)
Znacie produkty Sylveco? Lubicie?
Pozdrawiam AGA.