wtorek, 31 grudnia 2013

MAC Angel


Witajcie.
O pomadce z Mac marzyłam już od dawna. Ale ciężko było mi się zdecydować na kolor. Słyszałam , że Mac otworzy swoje stoisko w Douglasie w Łodzi , nie byłam pewna tylko kiedy. Niedawno dotarłam tam i ja. Powiem szczerze, że oczy zaświeciły mi się jak 5zł jak zobaczyłam te półeczki pełne MACzków. Z ręką na sercu przyznam , że na żywo spodobało mi się ok 10 kolorów pomadek. Istne szaleństwo kolorów i wykończeń.






 
 
Nie powiem, trudno było wybrać jedną. Mój wybór padł jednak na kolor ANGEL w wykończeniu frost.
 
Frost wydaje mi się lekko perłowe, metaliczne.
Angel to delikatny kolor różu, taki troszkę przybrudzony.
Pomadkę pokochały moje usta. Świetnie się nakłada, usta są bardzo miękkie. Nie podkreśla suchych skórek. Utrzymanie ma całkiem dobre, zależnie czy coś jemy i ile mówimy. Ja jestem zadowolona.
 
 
 
 
 

 
 
Wiem już , że na pewno wrócę po kolejną . Cena 86zł.
 
Jakie są Wasze ukochane kolory Macowych pomadek ?
 
Pozdrawiam AGA

niedziela, 22 grudnia 2013

MOJA MIŁOŚĆ UD Naked basics i Catrice nude


Witajcie :)

Kolory nude są moją miłością zarówno na ustach jak i na oczach.  Kiedy zobaczyłam na blogach paletkę Urban Decay Naked Basics wiedziałam , że zrobię wszystko aby była moja. Naked2 świetnie się u mnie sprawdza więc wersji Basics też postanowiłam dać szansę. Jeśli natomiast chodzi o Catrice to miałam nie kupować. Dwa razy wyjmowałam  z koszyka ale jednak chęć przetestowania wygrała i również trafiła do mojej kolekcji ( dość małej ) paletek.




Urban Decay Naked Basics

To paletka 6 cieni w neutralnych odcieniach. Pierwszy w kolejce Venus jest delikatnie satynowy, cała reszta jest zdecydowanie matowa. Pigmentacja jasnych jest dobra choć nie jakaś powalająca, natomiast trzy najciemniejsze to już bajka :) Paletkę pokochałam jak tylko pierwszy raz nałożyłam na oko. W sumie najczęściej używam satynowych, perłowych odcieni jednak maty całkiem ładnie się sprawdzają :) Nie osypują się i utrzymują cały dzień na powiece ( ja nakładam je na bazę Artdeco).
Przy aplikacji z paletki troszkę się sypią ale na szczęście na oku nic takiego się nie dzieje.
 
 
 


Catrice Absolte Nude

Paletka również jest utrzymana w ładnych, neutralnych kolorach. Tu jednak mamy do czynienia z odcieniami perłowo-satynowymi. Pigmentacja przyzwoita tak jak i utrzymanie na oku. Aplikacja całkiem dobra. Uwielbiam perłowe odcienie z Naked2, niestety Catrice to inna półka, jednak uważam , że jeśli ktoś nie ma możliwość finansowych zakupu UD to Catrice będzie dobrym zamiennikiem.







Jeśli miałabym wybrać z ww dwóch to zdecydowanie wybrałabym UD Naked basics. Myślę , że to świetna paletka startowa, można nią wykonać makijaż dzienny jak i wieczorowy smokey eyes.  Catrice to przyjemne perełki, myślę , że spodobają się fankom nudziaków w perłowo-satynowej wersji.

Kolory bez bazy.


 

 
 
Paletka UD Naked Basics to koszt ok 100-140 zł. Do kupienia na allegro i w sklepach internetowych.
Catrice kupiłam w Naturze za ok 26zł.
 
Pozdrawiam Aga
Jakie są wasze ulubione paletki nude ?

 
 

wtorek, 17 grudnia 2013

Nudziaki idealne z Catrice


Witajcie :)

Jeśli dobrze obserwuję najnowsze trendy na topie są pomadki w intensywnych kolorach czerwieni i bordo. Co ja na to poradzę , że nie umiem ich nosić . Dziwnie się czuję w ciemnych ustach i chyba zostanę nudeomaniaczką. Kolor nude dla każdego znaczy coś innego. Jedni wolą beże inni róże. Ja kocham wszystkie przybrudzone, neutralne kolorki.

Dziś chciałam pokazać Wam moje dwa ulubione nudziaczki z Catrice. Pierwsza i najukochańsza to nr 240 Hey nude , druga równie ładna 190 The nuder the better. :)




 
 
CATRICE 240 HEY NUDE
 
 
Muszę przyznać , że ostatnio to moja pomadka nr1 ( może łącznie z niedawno kupioną Givenchy z wcześniejszych postów). To taki bardziej różowy nudziak. Ma całkiem niezłą pigmentacje. Leciutko natłuszcza usta. Wydaje mi się , że w tym kolorze wyglądają na większe.
 
Jeśli usta są suche, spierzchnięte może nie będzie wyglądać idealnie ale jeszcze nie jest z nią źle. Schodzi równomiernie, nie roluje się. Jeśli nic nie jem i nie mówię za dużo wytrzyma ok 2-3  godzin ale jej aplikacja jest tak przyjemna , że chętnie robię poprawki :)
 
 



 
 
CATRICE 190 THE NUDER THE BETTER
 
To również nudziak ale z większą zawartością beżowo-morelowych tonów.  Jest równie delikatnie kremowa jak jej poprzedniczka. Chyba pasowałaby do każdej cery.
 


 
 
Jeśli szukacie fajnych pomadek  nude które nie spowodują wyglądu topielca polecam te Catrice. Cena ok 16zł. Do kupienia w Naturze.
Na plus zasługują również bardzo proste i eleganckie opakowania.
 
 


 
 
 
 
A jakie nudziaczki WY polecacie ?
 
Pozdrawiam Aga :)
 
 
 

środa, 4 grudnia 2013

BABY LIPS Maybelline w akcji :)


Witajcie :)

Całkiem niedawno w sklepach pojawiły się  balsamy do ust Maybelline BABY LIPS. Jako fanka smarowideł do ust skusiłam się na trzy wersje. Czy mi się spodobały? Są warte kupienia?  O tym dzisiejszy krótki post :)




 
(wybaczcie lekko nadgryzioną wersję różową ale zbyt polubiła ją moja córeczka :))
 
 

 
 
PINK PUNCH
 
To wersja o dość intensywnym różowym kolorze. Myślę ,że to pomadka idealna na lato, ten różowy odcień będzie świetnie wyglądał przy opalonej twarzy. Nawilżenie ust genialne. Schodzi  równomiernie. Nie podkreśla suchych skórek.
 
 



 
 
 
 
PEACH KISS
 
To wersja beżowa. Daje delikatny odcień nude . Również świetnie nawilża.
 
 


 

 
 
INTENSE CARE
 
Wersja zupełnie bezbarwna , pielęgnacyjna.
 
 
 
 

 
 
 
 
Z wszystkich trzech wersji jestem bardzo zadowolona. Pięknie nawilżają i lekko natłuszczają usta. Jak na balsamy wytrzymują całkiem długo. Nie podkreślają skórek, nie przesuszają . Są to jedne z najlepszych balsamów do ust w mojej kolekcji :)
Ja swoje balsamy kupiłam w Rossmannie i Super Pharm za 9,90 zł.
 
 
Skusiłyście się na nie ? Może polecacie inny kolor ?  Myślę jeszcze o wersji wiśniowej.
Pozdrawiam AGA
 

 

niedziela, 24 listopada 2013

Zniżki, zniżki , zniżki..........-40% Rossmann, SP, YR :)


Witajcie :)
Na wstępie muszę powiedzieć , że ostatnio strasznie się czuję , głowa mi pęka od różnicy ciśnień więc wybaczcie jak post będzie trochę nieskładny.
Wszystkie blogi są zasypane promocjami w Rossmanie, SP itp. Może niektórym to się już przejadło ale ja szczerze z ręką na sercu oglądam wszystkie napotkane posty bo uwielbiam oglądać co ktoś fajnego znalazł :)
Jeśli chodzi o kolorówkę to trudno określić mnie jako osobę potrzebującą czegokolwiek.... :)  Ale jeśli nie poszłabym na zakupy to pewnie dwa następne tygodnie bym tego żałowała i psioczyła sama na siebie. Kolorówka u mnie wygląda skromniutko, podkład mam w zapasie , tusze pootwierane chyba w ilości sztuk 5 ale tu zawsze zapas się przyda. Sama sobie tłumaczyłam , że dwie szufladki pomadek i błyszczyków mi wystarczą:) A jak to się skończyło?  A tak :)




 
W Rossmannie tak jak wspomniałam nie poszalałam zbytnio. Wiedziała , że chcę kupić brązowy piasek Wibo i rozświetlający korektor w pisaku Lumi Loreal ( ok 30zł)( podobno to tańsza wersja złotego pisaka TE z YSL, zobaczymy :))
Zarówno tusz żółty Lovely jak i zielony Wibo już miałam i całkiem dobrze je wspominam więc powędrowały jako zapas .
Zastanawiam się czy nie pójść jeszcze po korektor Loreal true match. Mój jest na końcówce a to naprawdę genialny produkt. Z drugiej strony te promocje są ostatnio bardzo często...
 

 
 
W Superpharm poszło mi już lepiej. Ucieszyła mnie zniżka -40% na pielęgnację. Jakiś czas chodziła za mną nowa dwufazówka Loreala- ok 10zł  i maska olejowa Biovax ok 11zł ( zawiera olej arganowy, macadamia i kokos, brzmi obiecująco).
Dodatkowo skusiłam się na mój pierwszy peeling enzymatyczny. Wybrałam Eris ( 29zł), z tej seri mam zielony peeling drobnoziarnisty i świetnie się spisuje. Peeling enzymatyczny jest wersją do cery wrażliwej, ja mam mieszaną ale powiem , że już go użyłam i podoba mi się efekt.
Z części aptecznej chciałam wypróbować nowy żel do mycia buzi. Pod uwagę brałam Eucerin, Avene i Vichy. Po namowie pani konsultantki w moim koszyku wylądował Avene -ok 19zł). Użyłam go już kilka razy i zastanawiam się czy nie wrócić po drugie opakowanie. Z wodą termalną Uriage stanowią u mnie świetny duet.
 
 

 
 
Będąc w GH postanowiłam wykorzystać kupon z Yves Roche ( -50% plus miś o którego prosiła mnie mocno córeczka).
Szczerze mówiąc to z tej firmy mam balsam malinowy  i krem do twarzy które niezbyt lubię. Ale postanowiłam dać jeszcze szansę firmie. Kupiłam balsam waniliowy z drobinkami złota, pachnie cudnie i ślicznie rozświetla skórę. Za pieczątki wybrałam drugi balsam z ziarnem owsa, ale boski zapach ! Zniżka poszła na delikatny perfumowany balsam Evidence. Testy rozpoczęte :)
 
 




 
 
Pewnie wiecie , że w Organique można kupić ich genialne masła do ciała w wielu cudownych zapachach. Są tłuste, świetnie nawilżają i pachną nieziemsko. Mój ulubiony zapach to grecki i guava . Tym razem kupiłam grecki i mleko :) Za całkiem spory pojemnik wychodzi 11zł . Starcza na długo, zawsze jak je używam wszyscy w pracy pytają co tak pachnie :)
 
 



 
 
Jak widzicie u mnie przeważają balsamy i pielęgnacja :) Obecnie biorę się za zbiórkę funduszy na Sephore -30% po Świętach . Marzy mi się Benefit Rockateur..............
 
 
Co u Was okazało się najlepszym zakupem z obecnych promocji? A może nie skusiły Was zniżki?
 
Pozdrawiam AGA
 
 
 
 

sobota, 16 listopada 2013

Rozpusta z Catrice


Witajcie :)

Ostatnio mam gorsze dni, same problemy dookoła. Musiałam się trochę odstresować na zakupach. Już dawno nie oglądałam szafy Catrice więc postanowiłam ją odwiedzić ;) Pierwsze co mnie zaskoczyło to pełna szafa. Do wyboru , do koloru. Cienie, podkłady , paletki itd. Zresztą Essence , Kobo itp też pełne i zero ludzi. Spokojnie obejrzałam wszystko. Moje dzisiejsze zakupy to pierwsza tura. Spodobało mi się więcej rzeczy ale zdrowy rozsądek i początek debetu na koncie kazał mi się ograniczyć.

 
Moim głównym chciejstwem był cień nr 400 My first Copperware Party.
Niedawno Hania z kanału YT Digitalgirl polecała go jako tańszy odpowiednik kultowego cienia MAC Satin taupe. Cieszę się , że udało mi się go znaleźć bo kolor wygląda pięknie. Skusiłam się też na mój pierwszy metaliczny cień, wybór padł na 080 Mauves like Jagger. Rewelacyjnie rozprasza w sobie mnóstwo drobinek koloru. Polecane jest nakładanie go na mokro, lubię taki efekt.
 
 



 
Dokupiłam kolor 010 z mojego ulubionego kamuflażu.  Wydaje mi się troszkę jaśniejszy i bardziej żółty niż  020. Są to świetne korektory i zdecydowanie je polecam .
 
 

 
 
Do koszyka wpadła  jeszcze konturówka wodoodporna w fajnym szaro-brązowym kolorze 020 The World's Greytest.
 
 



 
Produkt który mnie zainteresował dość mocno to popularne ostatnio pomadki w kredkach. Było dużo ładnych kolorków. Już żałuję , że wybrałam tylko jedną bo konsystencja jest świetna. Mój kolor to  030 Don't Think Just Pink.
Dobrałam do niej wodoodporną konturówkę 080 That's What Rose Wood do ! ( swoją drogą strasznie długie te ich nazwy :)).
Miałam nie kupować pomadki tradycyjnej ale  kolor spodobał mi się na tyle , że złamałam to założenie. Ładnych beżo-róży nigdy za dużo :):):) Moja ma nr 240.
 
 





 
 
Nie wiem czy była jakaś promocja ale  dostałam w gratisie  róż 010 Raspberry Ice Cream. Większa część jest matowa a ta mniejsza , jaśniejsza ma w sobie delikatne drobinki.
 
 

 

 
Zakupy kwalifikuję jako udane. Prawie kupiłam też tusz, jakaś nowość false lashes. Jednak spróbuję znaleźć opinie, może któraś z Was go wypróbowała? Polecacie , odradzacie?
 
Szukam jeszcze jasnego , waniliowego ,  satynowego odcienia. Może polecicie jakiś pojedyńczy cień Catrice?
 
Ceny:
- Camuflage 12,99 zł
-  pomadka 16,99 zł
- cień 080 16,99 zł
- cień 400  11,99 zł
- pomadka w kredce 20,99zł
- kredka do ust 8,49 zł
- kredka do oczu 9,99 zł
 
 
Pozdrawiam AGA