środa, 8 sierpnia 2012
Peelingi do ust Sugarlips
Od jakiegoś czasu miałam ochotę na peelingi do ust. Mam zły nawyk gryzienia brzegu ust i często borykam się z suchymi skórkami. Mój wybór padł na scruby Sugarlips. Wybrałam cytrynową bezę i wiśnię. Pierwszą wzmiankę o tym cytrynowym peelingu usłyszałam na you tube u rockglamprincess i zaciekawił mnie. Już wiem że to kosmetyki które na stałe u mnie zagoszczą........ :)
Ten żółciutki to Scrub cytrynowa beza. Jaki to ma zapach i smak............CUDO.
Peelingi te to takie proszki , grubo ziarniste. TO w sumie jest jedyny ich minus, przez to że są takie sproszkowane ciężko je nabrać i nałożyć. Ale jak się już to opanuje to więcej minusów brak. Wracając do smaku jest on bardzo słodki, cukrowy z nutką cytryny. Mi bardzo odpowiada. Nakładam niewielką ilość na usta i lekko masuję. Wykonuje to głównie wieczorem. Potem nakładam grubszą warstwę balsamu ( o balsamach będzie oddzielna notka bo je uwielbiam i mam spory składzik) i rano mam naprawdę miękkie usta bez suchych skórek.
Scruby otrzymujemy w 16g szklanym , ładnym słoiczku . Cena zależna od miejsca zakupu od 9 do 21zł. ( allegro lub sklep aromatella ). Polecam. Tego szukałam:)
Na początku miałam kupić tylko cytrynowy ale wiadomo apetyt rośnie w miarę jedzenia i dokupiłam jeszcze drugi wiśniowy.
Zapach i smak fenomenalny. Prawdziwe ciasteczko wiśniowe. A co najważniejsze i ten cukrowy scrub świetnie działa. Usta są wygładzona a ja mam fajny posmak w ustach. Tak jak poprzednika używam wieczorem na usta po demakijażu twarzy i serwuje po nim balsam nawilżający .
Nie szukam innych peelingów bo te są bardzo fajne. Są wydajne, jednak należy znaleźć swój własny sposób na ich wyjmowanie ze słoiczków.
Jako , że należę do fanek ładnych opakowań i kosmetyków do ust przy zakupie peelingów dorzuciłam jeszcze balsam do ust w ciasteczkowym opakowaniu. Jako gratis do zakupów dostałam chyba najładniejsze opakowanie chusteczek jakie miałam haha:)
Co do balsamu to rewelacji nie ma . Najzwyklejszy balsamik ale opakowanie szczególnie przypadło do gustu mojej 3 letniej córeczce :)
Znacie te peelingi? Może polecacie jakieś inne?
Pozdrawiam Aga
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
fakt, opakowanie piękne :) ale peelingów do ust nie używam, wystarcza mi szczoteczka do zębów ;)
OdpowiedzUsuńSzczoteczka do zębów też dobry patent choć ja co jakiś czas lubie sobie taki cukrowy peeling zrobić :)
Usuńwłaśnie się na niego czaję, więc dzięki za opinię :)
OdpowiedzUsuńPolecam, napisz jak się u Ciebie sprawdziły:)
UsuńJa uwielbiam peelingi do ust z Lusha :)
OdpowiedzUsuńTych jeszcze nie próbowałam, dzięki za wskazówke choć te moje są całkiem satysfakcjonujące :)
UsuńO matko, zaśliniłam się :D I jak tu racjonalizować wydatki jak takie pokusy na człowieka czyhają z każdej strony!
OdpowiedzUsuńPachną i smakują obłędnie. Na szczęście na allegro są w niskich cenach:)
Usuńwolę sobie nawet nie wyobrażać jak cudnie muszą pachnieć :)
OdpowiedzUsuńPachną cudnie :)
Usuńświetne! hm... chyba nałożę na usta zcukrowany miód, bo też ostatnio mam dość spierzchnięte od gryzienia warg i oblizywania :(
OdpowiedzUsuńTaki domowy peeling też powinie się sprawdzić :)
Usuń