sobota, 15 grudnia 2012

Kwadraciki z Inglota


Witajcie :)

Bardzo lubię cienie Inglota. Mam ich sporo ale ponieważ pokruszył mi się cień który stosuję do uzupełniania brwi, postanowiłam podjechać do nich i obejrzeć ich nowe kwadratowe wkłady cieni.




Jak widać na zdjęciach skusiłam się też na  paletkę magnetyczną, piątkę . Wybrałam 3 odcienie więc 2 okienka czekają jeszcze na lokatorów. Kupiłam kolory standardowe -  brązy,  łamane szarościami i lekkim fioletem.
 
  • Pierwszym cieniem jaki wybrałam to MATTE 363
Kolor to brąz łączony z szarością . Używam go głównie do uzupełniania brwi  i cieniowania w załamaniu powieki.
  • Drugi cień to AMC SHINE 153
Kolor to jasny brąz , dość błyszczący , takie lubię . Stosuję go na całą powiekę jako kolor bazowy  lub akcent przy mieszanym makijażu oka.
  • Trzeci cień to  PEARL 423
Kolor to ciemny, metaliczny brąz , idealny do zewnętrznych kącików lub rozcierania eyelinera.
 

 
 
 
Trwałość cieni jest bardzo wysoka , na swatchu są bez bazy.  Kwadraciki są naprawdę duże, wystarczą na długo. Cena wkładu to 12zł a paletki 14zł.
Myślę nad dwoma brakującymi kolorkami , pewnie będą jasne i bardziej neutralne.
 
Jeśli nie próbowałyście tych cieni, polecam z czystym sercem:)
 
Pozdrawiam  AGA.
 
 
     

13 komentarzy:

  1. Bardzo moje kolory, chociaż osobiście wolę te cienie w formie kółeczek:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię cienie Inglot... kiedy przechodze obok stoiska nie mogę sie oprzeć aby czegoś nowego nie upatrzec :) Jakie kolejne odcienie w planach? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. AMC SHINE 153 jest piękny! :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam cień 423 :) strasznie go lubię, jak zresztą wszystkie ich cienie, uzupełniłam już moją 20 a teraz przymierzam się do kolejnej :) ale tym razem wybiorę kółka bo są tańsze a pojemność jest taka że i tak wystarczą na bardzo długo :)

    OdpowiedzUsuń