poniedziałek, 14 stycznia 2013

TheBalm Hot Mama


Witajcie :)
Dziś ciąg dalszy mojej fascynacji produktami Thebalm. Oto  róż/cień HOT MAMA. Opakowanie bardzo typowe dla marki the balm bardzo mi się podoba, zresztą nazwa też :)


 

 
 
W pudełeczku otrzymujemy sporo produktu, 7,08g a do tego róż jest bardzo wydajny. W środku znajduje się poręczne lusterko.
 
SKŁAD



 

 
 
 



 






 
 
 
Jeśli chodzi o kolor to jest on raczej ciepły. Ja widać na powyższych zdjęciach to taki brzoskwiniowo-różowy  kolor z nutą złota. Kolor bardzo ciekawy. Na policzkach efekt można stopniować, wcale nie jest bardzo ciemny. Jeśli wybierzemy ten produkt możemy już nie używać rozświetlacza bo minimalne rozświetlenie otrzymamy już hot mama.
Nie ma tu nachalnych drobinek lub co gorsza brokatu, owo rozświetlenie jest bardzo subtelne.
Kolor ten nadaje nam takiego naturalnego rumieńca, bardzo ożywia cerę. Utrzymuje się na skórze, długo i nie robi placków. ( musiałam się sporo namachać aby pokazać go na buzi).
 
 
 
Jak pisze producent można go też używać jako cienia do powiek. Można ale ja tego akurat nie robię. Jednak jeśli ktoś lubi takie różowo-brzoskwiniowe powieki to czemu nie :)
 
Róż nakładam pędzlem hakuro H24, wydaje mi się do niego idealny :)
 
 
Standardowa cena ok 50zł , ja swój nabyłam w promocji za 35zł  i uważam , że jest wart tej ceny. Kolejny dobry produkt Thebalm. 
Zna go ktoś? Też używa?
Pozdrawiam. Aga.

20 komentarzy:

  1. śliczny kolor, ładnie wygląda na policzkach :) no i opakowanie cudowne, sama jednak nie używam różu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli kiedyś zdecydujesz się spróbować to polecam róże thebalm.

      Usuń
  2. Nie znam produktu, ale bardzo ladnie sie prezentuje;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całkiem uniwersalny kolor. To złote podbicie koloru skłoniło mnie do zakupu.

      Usuń
  3. Ładny kolorek :) a pędzle Hakuro polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten pędzel z Hakuro ♥ Przepadłam dla niego odkąd go kupiłam :))

    W pewnym momencie pomyślałam, że róż jest podobny do Rose Gold ze Sleeka ale im dłużej wpatruję się w Twoje zdjęcia to już sama nie wiem... Intryguje mnie to na nowo!
    Z The Balm mam rozświetlacz, dostałam w prezencie na życzenie i to była świetna decyzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam różu z sleek więc cieżko porównać. Kolor jest dość ciekawy niby różowo brzoskwiniowy, trochę złoty ale daje naturalny, delikatny efekt.

      Usuń
    2. No właśnie, to tak, jakbyś opisywała róż Sleeka :P
      Idę na nowo pooglądać swatche...

      Usuń
  5. jeden z moich ulubionych różu a trzeba Ci wiedzieć, że mam ich cały arsenał :]

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie mam ale czuję, że niedługo go adoptuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gorąca ta mamuśka :P Chociaż, na powieki bym jej nie nałożyła :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię estetykę opakowań The Balm :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy skład, jeszcze nie spotkałam się z takim wśród róży...
    No i na buzi wygląda ładnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo podoba mi się efekt jaki nim uzyskujemy :) Na zdjęciach nieraz trudno to złapać ale kolor jest naturalny.

      Usuń
  10. Mam od tygodnia i jestem w nim zakochana! Jest świetny! Cała reszta róży poszła w odstawkę!

    OdpowiedzUsuń