piątek, 22 marca 2013

Pixie Reviving Under Eye Concealer



Witajcie :)

Jakiś czas temu zgłosiłam się na FB do testowania korektora pod oczy.  To produkt który obowiązkowo musi znaleźć się w mojej kosmetyczce. Akcję organizowała firma Pixie, którą szczerze powiedziawszy wcześniej nie znałam. Byłam bardzo zdziwiona ( pozytywnie) i szczęśliwa , że wybrano mnie do testowania. Korektor przyszedł  w bardzo ładnej torebeczce z suszonymi kwiatami.

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Korektor zamknięty jest w bardzo poręcznym pudełeczku z dużym lustrem i prześlicznym elfem na wieczku. Ja posiadam egzemplarz testowy.
 
Jeśli chodzi o kolor to chłodny beż  , dość neutralny kolor.
 
 

 

 

 
 
 
Konsystencja jest dość specyficzna. Przy nabraniu palcem wydaje się dość tłusty ale jak zaczniemy nakładać go pod oczy to staje się bardziej suchy. Pigmentacja jest bardzo dobra .
 
 
 

 
 
Ponieważ mam sporo zmarszczek dookoła oczu nic ciężkiego na tą okolicę u mnie się nie sprawdzi. Trochę się bałam , że tak będzie  z tym korektorem. Nałożony solo niestety z czasem zebrał się trochę  w zagłębieniach i  uwidocznił zmarszczki. Ale znalazłam na to sposób ( zauważyłam , że część testerek też tak robi) . Nie aplikuję go solo a mieszam z odrobiną podkładu , bb kremu lub po prostu z kropelką wcześniej użytego kremu nawilżającego. I tu już efekt bardzo mi się podoba . Dzięki idealnej pigmentacji taka aplikacja mu nie szkodzi. Korektor radzę delikatnie przypudrować aby zwiększyć trwałość. Jeśli nie macie zmarszczek możecie stosować korektor bezpośrednio na skórę bez rozcieńczania. Uzyskacie świetny efekt rozświetlenia.
 
Mój egzemplarz to kolor 01- Vanilla Cream.
Nie utlenia się , nie ciemnieje.
 
 
 
 
 
Tak wygląda  u mnie  ( zmieszany z kremem).

 





Moje wrażenie jest całkiem pozytywne. Ładnie rozświetla i wystarczająco kryje nawet przy lekkim upłynnieniu :) Najlepiej sprawdzi się u osób bez zmarszczek wokół oczu . Polecam do rozjaśniania cieni i niwelowania zmęczenia. Produkt spodoba się osobom preferującym bardziej gęste, treściwsze produkty.

Korektor można nakładać palcami, pędzlem  ( tu polecam real techniques) , bb lub niedawno opisywanym aplikatorem z ecotools- jest idealny do takiej konsystencji korektora).



Korektor zamieszkał już w mojej toaletce, w szufladce korektorowej , zostanie tu pewnie dłuższy czas :)


Produkt to korektor pod oczy ale odkryłam , że idealnie sprawdza się jako baza pod cienie. Nałożony w niewielkiej ilości fajnie podbija kolory cieni :)


Pozdrawiam AGA :)

Miałyście kiedyś kontakt z produktami od Pixie? Słyszałam dobre opinie o ich minerałkach ale nie miałam okazji testować ?

28 komentarzy:

  1. Ja właśnie zamówiłam sobie ostatnio 3 podkłady mineralne z Pixie za 2,5 na allegro. Jak na razie jestem bardzo miło zaskoczona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to fajnie. Ja aktualnie jestem na Annabelle Minerals ale Pixie też mnie kuszą. Polecasz jakieś konkretne kolorki, najbardziej standardowe na początek?

      Usuń
  2. Ja też o Pixie tylko słyszałam, jeszcze nic nie miałam. Zawsze za to podobały mi się ich opakowania, bardzo kobiece. Korektor na pewno do mnie nie trafi, bo też borykam się ze zmarami pod oczami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie te zmarszczki .........grr. Korektor ma fajny kolor i troszkę rozcieńczony daje radę :)

      Usuń
  3. Solo u mnie się nie sprawdza w ogóle, ale podczas testowania tego korektora zaczęłam mieszać go z kremem pielęgnacyjnym pod oczy i z efektu byłam zadowolona:)dla osób bez większych zmarszczek i z dobrze nawilżoną okolicą pod oczami z pewnością się sprawdzi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie podpisuję się pod Twoim komentarzem:)

      Usuń
  4. Pixie jeszcze nie znam choć często mnie kuszą ich podkłady. Ostatnio czytałam recenzję u Czarnej Ines, która była nim zachwycona. Szykują sie zakupy w kosmetyki-mineralne.com z darmową wysyłką wiec pewnie się skuszę na coś od Pixie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam tą oferte z wysyłką. Kusząca, ale jak zacznę wybierać to znowu ciężko będzie zdecydować się tylko na 1-2 produkty haha:)

      Usuń
  5. Podobną sesję z moim korektorem zrobiłam.:D
    Mi on przypasował.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajnie. On jest bardzo dobry , tylko właśnie sprawdzi się lepiej przy braku zmarszczek.

      Usuń
  6. Z Pixie miałam trochę próbek oraz korektor w kolorze zielonym, niestety nie byłam z niego zadowolona. Odpuściłam. U Ciebie ładnie wygląda i prezentuje się na skórze. U mnie w ostatnim czasie pojawiły się nowe zmarszczki :/ i choć staram się przeciwdziałać, to wybieram inne produkty.
    Moim faworytem jest Collection 2000, dość ciekawie zapowiadają się korektory w sztyfcie z Flormaru, które niebawem do mnie przylecą. Przymierzam się do zakupu korektorów Kat Von D. Mam podkład, który jest świetny i bazując na przeczytanych recenzjach wydaje mi się, że nie powinnam zawieść się i w tym przypadku. Zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co do mieszania z kremem, dobry sposób ale ja pod tego typu formułę używam z reguły dobrego nawilżacza. Wtedy poślizg i rozprowadzenie jest dużo lepsze, ale wiadomo każda z Nas ma swoje preferencje.

      Usuń
    2. Każda znajdzie w końcu swój ulubiony produkt:) Do mnie dziś przyleciał właśnie korektor Collection 2000 i zaczynam testy. Muszę sama ocenić ten hit :)
      Pamiętam tą Twoją recenzję podkładu od Kat. Świetnie w nim wyglądałaś, pewnie korektor też będzie dobry. Szkoda , że tak trudno dostać jej kosmetyki. Będę bacznie obserwować Twój blog czy dorwałaś ten korektorek :)

      Usuń
    3. Collection 2000 bardzo polubiłam, ponieważ daje bardzo dużą swobodę a dostępne kolory dają duży luz. Ciekawa jestem jak wypadnie on u Ciebie.
      Korektor Kat mam już na oku, pozostaje tylko wybór odcienia. Nie mogę się zdecydować ;)
      Podkład mam w wybranym kolorze i widzę, że to był strzał w 10-tkę, także na pewno pojawi się pełna recenzja za jakiś czas.

      A próbowałaś może słynnego Magika HR lub All About Eyes Concealer Clinique? uważam, że są niezłe i lubię do nich wracać, ale coś nowego zawsze korci :))

      Usuń
    4. Dziś pierwszy raz położyłam Collection 2000 , zobaczymy jak się sprawdzi cały dzień. Użyłam na niego minerałki. Nie znam Helenki i Clinique , do tej pory moim ulubionym był ten z skin79. Aktualnie sprawdzam też korektor true match . Uwielbiam testy.

      Wiem , że trudno dobrać kolor jeśli nie możemy pomacać testerów.

      Usuń
  7. czyli nie sprawdzi się u mnie, muszę mieć coś bardziej nawilżajacego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie położysz go na dobry nawilżacz to może być różnie, choć najlepiej byłoby samemu wypróbować.

      Usuń
  8. Ja też czasem stosuję patent z kremem nawilżającym. Mam już pierwsze zmarszczki pod oczami, toteż niektóre produkty podkreślają bruzdy. Trzeba sobie jakoś radzić;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Korektor rzeczywiście jest jasny, a jego odcień można uznać za neutralny. Widzę, że firma Pixie zatroszczyła się też o właściwą oprawę. Te suszone płatki robią wrażenie:)

      Usuń
    2. To prawda wszystko przysłane w bardzo ładnej oprawie. Ja osobiście stosuję też ten korektor jako bazę pod cienie. Sprawuje się super, szczególnie jeśli chodzi o neutralizacje zaczerwienienia powiek. Moją główną bazą jest ArtDeco ale ten korektor też się do tego nadaje.

      Usuń
  9. dla mnie za ciężki i by mnie pewnie mocno wysuszył.. a bawić w mieszanie mi się nie chce ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. wygląda bardzo ładnie. Ja miałam od Pixie podkład kryjący- naprawdę pięknie wyglądał na twarzy, ważne tylko, żeby skóra była dobrze nawilżona, bo inaczej podkreślał suche miejsca.
    Miałam też próbki korektorów w różnych kolorach i podobały mi się własnie pod oczy- najbardziej taki beżowy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podkład od Pixi strasznie mnie kusi choć chciałabym narazie zużyć Annabelle minerals. Opisany korektor jest całkiem dobry tylko zależy to od skóry pod oczami, ma świetny kolor .

      Usuń
  11. Opakowanie bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń