sobota, 8 czerwca 2013

Revlon Just Bitten Kissable -jestem na .......


Witajcie :)

Pewnie część z Was już zauważyła , że uwielbiam produkty do ust. Pomadki, błyszczyki, balsamy itp gromadzę w dość dużych ilościach. Ciągle szukam czegoś nowego. Przechodząc jakiś czas temu między półkami w Douglasie mój wzrok zatrzymał się na kredkach Revlon just bitten kissable. Taka forma produktów do ust jest coraz bardziej popularna. Załapałam się na małą promocję  (39zł) i stałam się posiadaczką odcienia 001 HONEY DOUCE.



 

 


 


Dużym plusem kredki jest fakt , że jest wysuwana, bardzo łatwa w użyciu. Idealna do szybkiego makijażu ust.





Pierwszy problem zaczyna się przy wyborze kolorów. Preferuję  jasne, neutralne kolory. Wariant 001 wydał mi się najlepszy. Jednak na moich ustach wygląda dość ciemno i intensywnie czego zbytnio nie lubię.  Może  się utlenia, sama nie wiem. Jednak jeśli lubicie mocniejsze kolory to nie będzie dla Was wadą.

Po drugie zapach, bardzo drażniąca mięta z mentolem. Blee. Z czasem na szczęście prawie zupełnie znika.

Kolor utrzymuje się u mnie ok 1-2 h, nie odznacza się na lini ust, nie podkreśla skórek ale po pewnym czasie można odczuć lekkie wysuszenie ust. Hmm spodziewałam się trochę lepszego działania.

Usta na golaska .


 
 
Po nałożeniu jednej warstwy Revlon 001.
 



 
 
Swatche
 
 
 
 
 
Do wyboru mamy sporo kolorków
 
 


 
 
 
 
Podsumowując  nie jest to zły  produkt . Łatwy w użyciu, dający dobre nasycenie koloru. Jednak ja nie skuszę się na kolejny kolor. Okropny zapach i utlenianie koloru odstraszają mnie trochę.
 
 
Skusiłyście się na te kredki? Jak u Was się sprawdziły?
 
 
Pozdrawiam AGA :)
 
 
 

 
 

47 komentarzy:

  1. ja się z tymi kredkami nie polubiłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja właśnie też srednio. Szkoda . Jeszcze mnie Isadora i Clinique kuszą.

      Usuń
    2. Ostatnio Bourjois i Astor tez kuszą nowymi kredkami. Astor ma całkiem fajne kolory i kilka nudziaków, jednak Bourjois postawił na dość wyrazista paletę barw ;)

      Usuń
  2. ładnie się prezentuje na ustach, ale jeśli Tobie się nie podoba, to nie powinnnaś się zmuszać do malowania tym revlonkiem :) Ja za mazidłami kolorowymi nie przepadam, mam 5 szminek i w zupełności ta liczba mi wystarcza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo lubię wszelakie mazidła do ust :) Myślę , że jak się trochę opalę na buzi to ten kolorek nie będzie taki bardzo widoczny.

      Usuń
  3. Nie miałam jeszcze, ale kolorek mi się bardzo spodobał i przyjrzę się im bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj kiepska :( Ja mam z Astora i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam dokładnie tą samą "kredkę" i bardzo ja lubię' kolor bardzo ładny (przypomina mi trochę Airy Fairy z Rimmela), wytrzymuje na ustach około 4-5godzin, równomiernie schodzi, zapach - jak wspomniałaś nie jest za ciekawy ale da się znieść :) Ja ją polecam :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak piszesz różne usta lubią różne produkty. Choć ta Revon nie jest zła tylko ten zapach mnie drażni mocno.

      Usuń
    2. ale teraz podobne produkty ma tyle różnych firm - Clinique, Sephora, Astor, Bourjois, że wydaję mi się iż każdy wśród nich znajdzie coś dla siebie; więc po prostu Ty musisz dalej prowadzić poszukiwania :)

      Usuń
  6. Zastanawiałam się nad kupieniem jej, ale jeśli pachnie mentolem to nie dla mnie. Ja bardzo lubię Clinique

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przypadły mi do gustu i w sumie mam podobną opinię co Ty. Tylko mój kolor Chrush ma jeszcze jeden minus, bo nierówno się aplikuje. Znalazłam już fajniejszy odpowiednik z Sephory. Zastanawiałam się też nad Astorem, ale ta z kolei tak słodko pachnie, że to mnie zniechęciło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sprawdzić te Astora, mi akurat słodki zapch nie przeszkadza :)

      Usuń
  8. nie mialam, ja jestem zachwycona Clinique kredkami, fajne kolorki z ładnym efektem i pielegnacją, polecam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czy mają w swojej ofercie jasny, brudny róż...

      Usuń
    2. z tego co patrzyłam to Clinique ma dość przystępne kolory dzienne ;)

      Usuń
    3. Liczę na to . Jeszcze mnie ten Astor coraz bardziej ciekawi.

      Usuń
  9. Podoba mi się kolor :) Sama teraz używam podobnej pomadko kredki z Astora i jestem zadowolona, cudnie pachnnie - ciasteczkami, i raczej nawilża :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja wciąż się nad nimi zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie obowiązkowo trzeba sprawdzić choć testery.

      Usuń
  11. Mam ten sam kolor i jestem zachwycona :) Mój ulubieniec ostatnich 2 miesięcy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawi mnie jakby wyglądał kolor Cherish na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostaje tester, choć ja tylko na dłoni testuję.

      Usuń
  13. nienawidzę mentolu, dlatego nie skusiłam się na te kredki :p dziś zakupiłam bourjois - świetne są :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ładny kolor i pasuje Ci :) Akurat wczoraj mało ci nie kupiłam koloru Romantic. Jak wysusza to odpada, nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może u CIebie by się sprawdziła. Ja chyba się skuszę na Clinique lub Astor

      Usuń
  15. ale kolor ładny.. i na piesku ślicznie wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja na swoja kredkę własnie czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy nie miałam tej kredki, ale chciałam ją zakupić. To skoro nie lubisz mentolu to carmex pewnie Ci też nie pod pasował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda niecierpię Carmexu. Zakupiłam niedawno kredkę z Astor i już ją pokochałam, postaram się niedługo ją pokazać :)

      Usuń
  18. Nie znam jeszcze tych kredek, ale na ustach prezentuje się ślicznie, szkoda że ulatnia się.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja najchętniej bym przygarnęła wszystkie kolory tych kredek ;) Cudowny kolor ;) Bardzo ładnie wygląda na ustach :>


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
  20. chodzą za mną kredki do ust, ale na szczęście dla mojego portfela się powstrzymuję (póki co) ;)

    OdpowiedzUsuń